piątek, 16 sierpnia 2013

  • WPISÓW:365
  • ŚREDNIO CO:19 godzin
  • OSTATNI WPIS:196 dni temu, 14:59
  • LICZNIK ODWIEDZIN:979 / 296 dni
 
justinbbloog
 
Magdalena Bloch: Adres Biebera wyszukałyście w google maps. Skąd miałyście pewność, że to na pewno jego dom? Ktoś potwierdził Wasze przypuszczenia?

Areta: Teraz już by się tak nie dało, Google zablokował tą opcję. Aby nie było podobnej historii (śmiech).

Karolina: Nie miałyśmy pewności czy to na pewno trafiony adres i czy ktoś tę paczkę w ogóle odbierze.

MB: Co było w liście, który wysłałyście do Biebera razem z paczką? Czy Justin na niego odpowiedział?

Karolina: Wysłałyśmy mu koszulkę i bluzę, do paczki wrzuciłyśmy fanowski liścik. Był krótki i pisany na kolanie. Napisałam, że to prezent, bez żadnego parcia. Oczywiście były też buziaki. Jak sobie teraz przypomnę, to ta paczka wyglądała strasznie. Była zapakowana w folię, nie miała nawet żadnej naklejki. Jestem bardzo ciekawa, co on sobie o nas pomyślał. Ale do tej pory nie dał nam znać na Twitterze.

MB: Jaka była Wasza reakcja, gdy zobaczyłyście zdjęcie Biebera w koszulce Waszej marki?

Areta: Wracałyśmy jakoś nad ranem z imprezy i dostałyśmy maila z linkiem do zdjęcia, gdzie Justin był w naszej koszulce DOING REAL STUFF SUCKS. Do końca nie byłyśmy pewne czy to jest prawda, a potem był wielki krzyk.

Karolina: Pierwsza myśl była taka, że ktoś sobie jaja robi po prostu. A potem się tak darłyśmy, że aż sąsiedzi przyszli i kazali nam się uciszyć. To były takie emocje, że nie wiedziałyśmy co ze sobą zrobić. Czekałyśmy aż będzie jakaś 8 rano, żeby to puścić na facebooka, bo gdybyśmy to zrobiły o 4 nad ranem, nikt by tego nie zobaczył.

MB: Czy udało Wam się nawiązać z nim jakiś kontakt, spotkać się, porozmawiać?

Karolina: Pojechałam do Madrytu, na jego promocyjną trasę nowej płyty po Europie. Pomogła mi w tym firma fonograficzna. W dniu naszego zaplanowanego spotkania, dostałam telefon z firmy fonograficznej, że ktoś mnie wprowadzi do jego pokoju. Sparaliżowało mnie. Justin wyszedł i okazało się, że mnie kojarzy. I mnie przytulił! Po prostu nie mogłam z siebie słowa wydusić!


Ubrania możecie zamawiać na ich oficjalnej stronie - www.localheroesstore.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz