piątek, 26 kwietnia 2013



Cześć. Ten rozdział też chyba nie będzie należeć do najdłuższych. Planowałam go zupełnie inaczej, ale w ostatniej chwili wpadłam na inny pomysł. I chyba jest nawet lepszy. C:
Urwałam w fajnym momencie, prawda? 

Wgl. napisałam to wczoraj, ale miałam zamiar dzisiaj dopisać więcej, jednak ostatecznie wyszło na to że usunęłam połowę i pisałam od nowa. Geniusz. Ale teraz jest w miarę okeeej. Przynajmniej dla mnie. Jakie jest Wasze zdanie? Jestem ciekawa, więc zostawiajcie opinie. : 3

JADĘ NA KONCERT, BITCHES. YYEYEYEYEYYE, FANGIRLING. FDJHFDIF
okej, teraz jestem smutna bo wiem że Justin jest smutny to zabija mnie od środka bo nie mogę go pocieszyć. Też tak macie? 
Nienawidzę tych paparazzi. To miała być noc Justina. Chciałam zobaczyć tweety jak świetnie się bawił, a zamiast tego było 'worst birthday'. To osobiście złamało moje serce :c 


+ jest tutaj ktoś kto potrafi zrobić nagłówek na bloga? bo ten wygląda źleeee. proszę o pomoc, z góry dziękuję. <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz